No tak,staram się nie przejmować,opiniami innych. ,W jakiś 50% tak jest.Ale często,boli mnie to jak ktoś mówi,o mnie takie rzeczy,o których ja nie wiedziałam.Każdy mnie,uważa,za lale,która stara się być pewna siebie,zawsze,zwariowana.Często wstydzę,się przy chłopakach.Rumienię się jak głupia.Denerwuje mnie sporo osób,ale staram,się siedzieć cicho.Kocham osoby,o których
chyba każdy ma w życiu takie momenty kiedy chce się odciąć od świata, kiedy doszedł do wniosku, że już nic mu nie pozostało. Ja mam tak dziś z pewnością na bardzo długo. Ten blog.. to jedyne co mi zostało.. kiedyś wiedziałam ,że mogę napisać tutaj wszystko co leży mi na sercu.. wolałam jednak skasować tyle wspomnień ( nie zbyt miłych ).***Ostatnio myślałam dużo nad tym jeśli ktoś chce się zabić to czy chciałby się wcześniej pożegnać z bliskimi ? Odpowiedź to nie. Po prostu.. jeśli człowiek jest pewny, że to już koniec .. to znaczy, że nie ma nikogo kto pomógłby mu przejść przez to bagno zwane życiem. Moją uwagę przykuło też to stwierdzenie " Nie ma nic na zawsze " .Tak.. dobrze powiedziane, nie ma nic "na zawsze". Nawet "zawsze" ma swój koniec tak jak każdy z coś.. dlaczego ludzie są podli ? Myślą ,że słowem nie ranią.. mylą się, ranią i to często mocno. Szkoda ,że takich ran się nie da zagoić. One będą. Zostaną. Na zawsze. ***When forever is out the door. I ignore, when you call./♥
życie jest ściemniarą i nie, zupełnie w tym momencie nie cytuję piosenki Lemon, bo wydaje mi się infantylna. ale ta linijka jest nader adekwatna w tej sytuacji tzn w momencie kiedy siedzę o 10:21 z kawusią w swoim łóżku, ekscytując się wolnym dniem.
Blog „ŻYCIE JEST MAŁĄ ŚCIEMNIARĄ.” Z PASJĄ ŻYJESZ JAK CHCESZ!Godzinami opowiadasz o rowerowych doznaniach. Z łatwością wyliczasz każdy załamek trasy. Z wypiekami na twarzy dyskutujesz o przełożeniach. Planujesz dalekie trasy lub pędzisz w nieznane leśnymi szutrami. Trudno z Tobą być. Patrzysz na świat przez koła roweru. Jak przez różowe okulary. „BĘDZIE, BĘDZIE ZABAWA !”POZNAJ PANA FARLEYAStoi w kącie. Najchętniej schowałby się w mysią dziurę. Ale nie ma takiej nory, w którą by się zmieścił. No chyba, że gawra niedźwiedzia. Co za wstyd. I jeszcze ten śmiech. I te wyzwiska. Tłuścioch, grubas, potwór. Niech tylko sypnie śniegiem. On im jeszcze pokaże ! Z BIELIZNĄ, CZY BEZ ?OSTUDZI CIAŁO A ROZGRZEJE SERCE. TEAM TERMOAKTYNYCH to osobliwy gatunek ludzki. „Pokonam siebie…” śpiewa z Feelem. Taką mam pewność. Podnosi poprzeczkę, z każdym wyjściem na rower. Uśmiechasz się pod nosem, ale przyznajesz mi rację. Bo jak wytłumaczysz „normalnym” ludziom zimowe jazdy. Że niby piękna aura, że to dla zdrowia. Taa, Zawsze chcesz „Wyżej, Mocniej, Dalej”. MNIEJ NIŻ ZERO. WYGRAJ SPARING Z ZIMĄ !„LADIES AND GENTLEMEN…LET’S GET READY RUMBLE !”Suchy mróz trzeszczy pod kołami. Kryształki lodu siekają twarz. Mrużysz oczy. „Hej, chcemy już do domu!” krzyczą zgrabiałe dłonie i stopy. Wrócisz do narożnika? Przegrasz sparing z zimą ? A może przygotujesz się na przyzwoitą rozpierduchę?
UWfYy.
  • 98yomzpwv5.pages.dev/334
  • 98yomzpwv5.pages.dev/24
  • 98yomzpwv5.pages.dev/114
  • 98yomzpwv5.pages.dev/293
  • 98yomzpwv5.pages.dev/22
  • 98yomzpwv5.pages.dev/195
  • 98yomzpwv5.pages.dev/212
  • 98yomzpwv5.pages.dev/318
  • 98yomzpwv5.pages.dev/310
  • życie jest małą ściemniarą dzwonek